Edison, Tesla, Freddie Mercury, Robert Lewandowski, Iga Świątek i miliardy osób na tej planecie zaczęli od jednej myśli. A może by tak...,
bo właśnie wszystko ma gdzieś swój początek, każde marzenie zaczyna się najpierw w naszej głowie, a dopiero później następuje jego realizacja. Warto sobie uświadomić swoje osobiste marzenia by następnie podjąć właściwe działania by je spełnić.
Okazuje się, że wielu z nas boi się nawet marzyć by nie czuć się rozczarowanym w razie gdyby to marzenie nie miało się spełnić, innym brakuje odwagi do nazwania swoich marzeń gdyż są zbyt śmiałe, tak odległe od miejsca, w którym się znajdują i wizja realizacji marzenia aż przeraża.
A co gdyby potraktować marzenia jako drogowskaz na naszej drodze do szczęśliwego i spełnionego życia. Przecież drogowskazy ułatwiają dostanie się do miejsca, do którego zmierzamy. Skoro i tak mamy myśli w głowie czyż zatem aby nie warto mieć te, które są naszymi sprzymierzeńcami, prawdziwymi przyjaciółmi. W końcu każda droga z przyjaciółmi jest znacznie przyjemniejsza, łatwiejsza i o odwagę razem łatwiej. Warto, przyjrzeć się swoim myślom, skoro właśnie to one determinują nasza drogę.
Choć przyglądanie się naszym myślom jest dość trudne, naukowcy udowodnili, że średnio na dobę każdy z nas ma ich ok 70tyś. a do tego są one obarczone potężną różnorodnością wynikająca z wielowątkowości i tempa obecnego życia. Lista priorytetów i tematów zaległych do wykonania na dziś, a w zasadzie na wczoraj jest bardzo długa. Zatem dla wielu skupianie się na tematach, które stoją pod znakiem zapytania, wydaje się dość absurdalnym.
A jednak to sięganie po swoje marzenia powoduje, że pustka w naszym życiu znika. Zaczynamy czuć, że żyjemy własnym życiem a nie życiem innych, bo szereg naszych działań jest podyktowanych potrzebami innych.
Marzenia są nasze indywidualne, spełnianie ich, zwiększa poziom satysfakcji życiowej, wzrasta poziom zadowolenia, po prostu czujemy się szczęśliwsi a to daje nam więcej energii do działań również na innych obszarach. W całokształcie tym samym realizacja naszych marzeń przekłada się również na energię naszego otoczenia, na to jak oni czują się w naszym towarzystwie.
Przypomnij sobie czy spełniłeś kiedyś swoje marzenie? Jeżeli tak to przypomnij sobie jak się czułeś, nie mam wątpliwości, że fantastycznie.
Zatem zostawiam Ciebie z pytaniem, czy masz marzenia? O czym teraz kolejnym marzysz?
Czy masz je umiejscowione w czasie? Jak nie to zrób to. Czy to robisz każdego dnia, albo choćby w pewnych odstępach czasowych przybliża Ciebie do realizacji tego marzenia? Jak nie, to zmień listę swoich priorytetów. I już dziś zacznij się cieszyć na jego realizację, wizualizuj sobie jak już się to stanie, wchodź w stan euforii, to Ci skróci czas działania. Powodzenia, jestem z Tobą.
Praca nad sobą przyniesie Ci sukces.
Dołącz dziś do mojego newslettera!